Forum JA I TY - forum uczniów ZSS 11 i ich przyjaciół Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Nasze teksty: Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
muzungu




Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 203 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Phuket, Tajlandia

PostWysłany: Nie 20:55, 09 Wrz 2012 Powrót do góry

Witam Was moje Kochane / moi Kochani Wink Exclamation Very Happy

Tutaj wklejamy nasze ostatnie teksty (np. : wiersze, opowiadania, teksty itp) Smile Natchnęło Was coś ostatnio?[/b]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez muzungu dnia Nie 20:57, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
muzungu




Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 203 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Phuket, Tajlandia

PostWysłany: Nie 21:00, 09 Wrz 2012 Powrót do góry

Dzień z życia Haroana

Na twardym posłaniu obudził się Haroan. Było tak niewygodne, że cały zwijał się z bólu, i przeklinał na nie jak szewc. Jednak po kilkudziesięciu skłonach, mostach, przysiadach i Bóg jeden wie jakich ćwiczeniach ból w końcu przestał mu dokuczać i zaczął z zaciekawieniem kontemplować okolicę. Oczu nie mógł nacieszyć tymi widokami. Bowiem, znalazł się na górskiej hali porośniętej lasami, polami uprawnymi, dzikimi polami i sam Haroan wie czym jeszcze. Po dłuższej kontemplacji jednak począł zastanawiać się, co można zrobić z tak pięknie rozpoczynającym się dniem. Nagle pomyślał, żeby zjeść śniadanie, gdyż strasznie burczało mu
w brzuchu. - Tylko co? - rozważał w głębi żołądka. żołądek podpowiadał mu żeby podeżreć zdrowo owies na surowo. Jednak jego szare komórki Powiedziały stanowczo - Nie! Haroan był rozdzielony na dwa fronty: żołądek i zdrowy rozsądek. Poszedł jednak za radą żołądka i zaczął wtranżalać łapczywie owies z pola. Był już na pół metku, kiedy doznał przepełnienia i wycieńczenia. Legł, więc w
niedojedzonym owsianym polu, Chrapał niemiłosiernie; aż ziemia dudniła na kilkadziesiąt kilometrów. Los rzucił Haroanowi piaskiem w oczy,
bo akurat hasał sobie w okolicy właściciel tego nieszczęsnego pola. I na dodatek zauważył braki w polu. "Co to za zwierzę mogło uczynić taką czystkę? - Popadł w zastanowienie. Dosłyszał jednak lekkie pochrapywania. Podszedł bliżej niedogolonej kępki zboża, wsadził rękę i wyciągnął za uszy jeszcze śpiącego Haroana. - Co zrobiłeś z moim polem?! - zawołał rozzłoszczony. Haroan pomyślał chyba, że jeszcze śni, więc odrzekł - Zjadłem. - zaspanym głosem. Nastała chwila ciszy, po czym głos zabrał gospodarz - Ty trutniu! Zasiejesz
ponownie pole i odpracujesz to! - rozkazał złowieszczym tonem. Haroan poczuł dreszcze na całym ciele, i odparł - Dobrze Panie - jękiem pokornego baranka. I od razu zabrał się do roboty. Harował jak wół oblewając się potem, do późnego wieczora. Ale w efekcie Pan go pochwalił, i co więcej zaoferował mu nocleg z wyżywieniem. Haroan leżąc na posłaniu rozważał "Gdzie i w jakich czasach ocknę się
rano?"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
muzungu




Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 203 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Phuket, Tajlandia

PostWysłany: Nie 21:04, 09 Wrz 2012 Powrót do góry

"Nocna - mocna przygoda"

Za oknem było ciemno. Letni wieczór przechodził w noc. Na opustoszałym runku paliły się światła w oknach budynku. Byłem sam.
Aż tu nagle...
- Coś świsnęło! Coś gwizdnęło! I pojawiła się jasna postać. Była to kobieta w złotawych lokach oświetlona
przez światło latarni. Przystanąłem zafascynowany tym niecodziennym zjawiskiem i przyjrzałem się jej bliżej.
Wówczas okazało się, że to nie kobieta, ale Anioł pod kobiecą postacią. Jej uroda powaliła mnie z nóg. Z początku byłem zaślepiony
jej wdziękiem i urodą. Nie pamiętam, czy wcześniej coś wywarło na mnie takie wrażenie. Nagle wyrwała mnie z transu.
- Cześć! - powiedziała - jak Ci na imię?
- Łukasz - wybełkotałem niewyraźnie. Po czym dodałem wyraźniej
- A Ty?
- Etienette - powiedziała i podała mi rękę.
- Co tu robisz sama? - spytałem z podejrzeniem w głosie.
Nie odpowiedziała, co sprawiło, iż nabrałem jeszcze większych podejrzań. Powiedziała tylko głosem pełnym ciepła i dobroci
- Chodź ze mną, znam super miejsce, w którym zaznasz relaksu.
Nastąpiła chwila zastanowienia z mojej strony. Czy ona nie chce mnie zmanipulować? - zacząłem się zastanawiać. Po dłuższej
chwili ciszy odpowiedziałem
- No to chodźmy - z kwaśnym uśmiechem.
Porwała mnie z miejsca i pognaliśmy w tajemnicze i nieznane mi strony. Biegliśmy tak dłuższy czas, mijając po drodze tereny
zabudowane, łąki, lasy, aż w końcu wspięliśmy się na stromą skałę, z której rozciągał się malowniczy wschód słońca. Był tak
romantyczny, że aż zaniemówiłem. Za to, dotąd nieśmiała, małoomówna i tajemnicza Etienette stała się bardziej rozmowna
- Przybyłam tutaj, aby pokazać Ci rzecz codzienną, ale zupełnie odmienną, a jednak jak najbardziej dostępną.

- PAMIĘTAJ! "W życiu piękne są tylko chwile. I dla tych chwil warto żyć!" - rzekła te słowa i pocałowała mnie namiętnie w usta. Po czym - COŚ ŚWISNĘŁO! COŚ GWIZDNĘŁO!
I postać kobiety zniknęła...
CZY NA ZAWSZE?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)